Toscana Toscana
273
BLOG

Zamach. Co jest najważniejsze w tej tragedii?

Toscana Toscana Polityka Obserwuj notkę 3

Nie od dzisiaj, bo od tysięcy lat temu jesteśmy niejednokrotnie zaskakiwani tragicznymi wydarzeniami, które wywołują w nas ból, strach a być może nawet wściekłość, nienawiść i pragnienie zemsty. Wydarzenia te stawiają przed nami bardzo mocne i trudne pytania, wobec których nasz rozum odkrywa jakże boleśnie granice swoich możliwości, wobec których to wydarzeń jesteśmy całkowicie bezradni.

Tak jest i dzisiaj w związku z zamachem w Nicei. Wydarzenie to wywołuje przeróżny odzew w mediach.

Bardzo kontrowersją notkę napisał bloger zefirek:
http://zefirek.salon24.pl/720769,nie-zaluje-francji-niech-gina
i jako pierwsza pojawiła się - bardzo krótka odpowiedź ks. Andrzeja Godynia SDB: „i te zabite dzieci, to Pana zdaniem, słuszne zadośćuczynienie? Pan grzeszy.”

I chyba nie ma większych wątpliwości, że gdyby zefirkowi chodziło o zadośćuczynienie, o wymierzenie kary, to jego pogląd byłby nie do zaakceptowania. Przypuszczam jednak, że zefirek miał na myśli Francję jako znak, jako symbol ideologii antychrześcijańskiej.

Już po napisaniu ten notki pojawiły się w mediach bardzo mocne wypowiedzi:

No…dalej! Odstawiajcie te swoje płaczliwe jasełka! Odczytujcie listy od imamów, pełne potępień wobec terroryzmu. Listy fałszywe jak nieudolnie podrobione dolary. Jednoczcie się w tym bełkocie i razem spacerujcie w „marszach solidarności z ofiarami zamachów”. Ogłaszajcie w kościołach „dni solidarności z islamem”. Palcie znicze, szlochajcie i ….udawajcie, że nic się nie stało. Udawajcie, że to tylko kolejny wybryk ekstremistów, który miał miejsce na najlepszym z ziemskich kontynentów.

— pisze na blogu Witold Gadowski.
http://www.stefczyk.info/blogi/dziennik-chuligana/zabojcy-z-nicei,17475186226

Na związane z przerażającym zamachem reakcje internautów, dziennikarzy i  polityków Zbigniew Boniek jest po prostu wściekły. Uważa, że są to puste gesty. Prezes PZPN napisał na Twitterze:

Modlitwa modlitwą to jasne, ale robienie z Europy Eurabi mnie w….a, minutą ciszy i marszami protestu nie obronimy się.

Pudzianowski o słowach premiera Francji:

Brzmi to tak jakby głowa domu powiedziała: nasrałem w salonie, będziemy musieli nauczyć się żyć w smrodzie. PS ciekawy cytat!! Mąż z żoną byłby na spacerze i żona by dostała od dresów, a mąż do niej - pogódź się z tym, już tak będzie!!

Trudno chyba znaleźć bardziej plastyczne porównanie...

Ta poprawność polityczna, pustość, obłuda i zakłamanie elity europejskiej jest już po prostu niestrawialna. I nadaje się do zwymiotowania.

A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust." [Ap 3,16]

Czy to wydarzenie - które ostatnio miało miejsce jest bez znaczenia?


Co więcej, najbardziej „postępowa” elita europejska uczestniczyła w tym wydarzeniu. Był nawet rytuał „zaślubienia” Europy z szatanem. Aby dopełnić obrzydliwości i bluźnierstwa przeciwko Bogu pokazany był też ryt poczęcia antychrysta w „nowoczesnym” ujęciu gender (z dwóch kobiet).

Dzisiejsze postępowe elity, w związku z przeprowadzonym zamachem przypominają hasło “Wolność, Równość, Braterstwo" które rzekomo jest fundamentem „wartości europejskich”  Ileż w tym jest nieprawdy i zakłamania.

Wolność, Równość, Braterstwo" to hasło Rewolucji Francuskiej. 227 lat temu - 14 lipca 1789 r rewolucjoniści zdobyli Bastylię, co rozpoczęło mordowanie wierzących i księży, bynajmniej nie tylko tych, którzy żyli w przepychu. Tymi właśnie „wartościami” wyrzucono we Francji Boga.

Ale – “Wolność, Równość, Braterstwo" – jest to przede wszystkim hasło masońskie, które zastąpiło chrześcijański, pełen pokory tryptyk „Wiara, Nadzieja i Miłość” - o czym piszą zresztą sami masoni.

W podobny sposób widzi ten problem bloger pogodny: „Nie piszę o zadośćuczynieniu ale o faktach, o likwidacji wiary, czyli o sprawach które każdy spycha tam, i nie tylko tam, w kąt. Gdyby nie świadomy wybór dorosłych, odrzucenie Boga te dzieci by nie cierpiały.”

O tych faktach zepsucia Francji pisze wielu blogerów i komentatorów. Bo Francja stała się państwem, które nie tylko odrzuciło Boga, ale gdzie bezczeszczone są Jego Świątynie, gdzie znieważane jest Święte Imię Jego. I trudno te fakty podważać czy z nimi polemizować.

Fundamentalne pytanie, które Pan Bóg dzisiaj zadaje Francji i nam, jest nie to „dlaczego” ale co zrobimy ze swoją „przyszłością”

W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam1 i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie». [Łk 13, 1-5]

Te dwa zestawione nieprzypadkowo wydarzenia miały odmienne przyczyny – w pierwszym przypadku śmierć Galilejczyków była rezultatem świadomego działania człowieka, natomiast śmierć owych osiemnastu w katastrofie wieży w Siloam stanowiła wprawdzie też nieszczęśliwy, jednakże niezawiniony bezpośrednio przez człowieka zbieg okoliczności.

Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że przeprowadzony zamach w Nicei jest obiektywnie zły, ale może być dzisiaj odczytany jako zachęta do czegoś dobrego. W tym zamachu, w tym co bezsprzecznie jest przejawem absolutnego zła, zła które stanowi pogardę dla Boga i Człowieka, można odnaleźć słowa Dobrej Nowiny.

Jezus nie roztrząsa przyczyn tamtej tragedii, wręcz przeciwnie – przechodzi ponad sprawami, na które jego słuchacze nie mieli już wpływu i zatrzymuje się nad tym co jeszcze zmienić mogą – a mogą zmienić samych siebie – nawrócić się.

W tych słowach nie ma zgody na duchową bierność, która opatulona jest grubą warstwą słów, opinii i sądów. Nie ma zgody dzisiaj na puste niejednokrotnie słowa solidarności z rodzinami ofiar tej tragedii, nie ma zgody na wydawanie słusznych nawet opinii i sądów. Jezus domaga się dziś przemiany, domaga się powrotu do Boga.

Jak podkreśla we wpisie red. Gadowski,

czas dyskusji się skończył. Albo się przebudzimy i zmusimy obcych do szacunku dla naszych wartości, albo zginiemy, a nasze wnuki będą biły głowami w kierunku Mekki!

Francja po ludzku jest już stracona. Dla Francji nie ma już innego ratunku jak tylko powrót do Boga. Nawróć się Francjo, powróć do swoich korzeni, powróć do Boga, bo jeżeli się nie nawrócisz to tak samo zginiesz jak Oni. Czy te słowa, czy to zaproszenie Boga do nawrócenie dotyczy tylko Francji?

To do Francji, to do nas należy wybór: śmierc albo życie...

Toscana
O mnie Toscana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka